środa, 30 listopada 2011

krótka notka w klimacie retro

Jak w tytule, bez zbędnego gadania :-)



sukienka - ciuchobranie
buty -  stradivarius
rajstopy - calzedonia

wtorek, 29 listopada 2011

Sesja cz.1

(Wpis nie do końca modowy)
Sesja miała miejsce 4 listopada, ale z powodu różnych perypetii zdjęcia otrzymałam wczoraj. Fotografem był Semko Koroza, stylizacja i makijaż - mojego autorstwa.
Spotkanie było raczej portretowe niż fashion, stąd profil zdjęć. Zabawa była przednia, otrzymałam sporo pięknych i ciekawych fotografii. Mam nadzieję (i widoki) na dalszą współpracę.
Wybrałam małą cząstkę poglądową. Dziś pierwsza stylizacja z sesji.

 Jeszcze link do profilu fotografa
 

 

bluzka - autograf
zamszowy pasek, broszka - z domu
spódnica - fallka hand made (opisana już wcześniej)
apaszka jedwabna - sh
kolczyki - prezent od Bajadorki
mitenki - solar
buty - elite collection by trustyle
makijaż wykonany kosmetykami avon, astor i star gazer
paznokcie - eveline classic color 424

piątek, 25 listopada 2011

polowanie na płaszczyk marzeń

        W końcu jakieś wczesnozimowe obrazki! :-) Z widocznym na zdjęciu płaszczem wiąże się pewna historia. Zima zeszłego roku: jakoże poprzedni płaszcz powoli dogorywał, rozpoczęłam poszukiwania nowego. Wymagania: ma być 100% wełniany (albo wełna z kaszmirem), prosty w formie, taliowany i bez kołnierza, a najlepiej z lekką stójką, ciemnego koloru. Wyznaczyłam na to rozrzutny jak na mnie budżet 1000zł - w końcu dobry plaszcz to inwestycja na lata - i rozpoczełam poszukiwania. Sklepy, sklepy, sklepy... i nic! Kołnierze, grzybki, płaszcze w stylu męskim, bufki, kratki, akryle i bawełny. Groszki i róże. Wszystkiego pełno, ale wszystko nie to.
        Po kilku tygodniach zdesperowana zaczęłam przeczesywać internet...i znalazłam, za 50zł! Wełna, taliowany, ze stójką i z odpowiednio długimi rękawami (te standardowe często są dla mnie przykrótkie). Dziwny obrót sprawy, bo miało być z gestem i bez skąpstwa, a znów wygrał drugi obieg. Ale... czy powinno mnie to martwić? :-) 
        Tylko, że teraz mi chodzi po głowie zimowy płaszcz w kolorze kremowym, taliowany, o formie jednorzędowego trencza, z pięknej mięciutkiej wełenki... ech, kobietki! Nigdy nam nie dość, prawda? ;-)


fot. J. Kania            

płaszcz: In Wear (allegro)
kapelusz, szalik z królika: vintage
zamszowa spódnica: ciuchobranie
buty, pasek, torebka: sh
rajstopy: calzedonia
rękawiczki: uliczny sprzedawca
kolczyki: hand made

czwartek, 24 listopada 2011

retrospektywa samochodowa

Kolejne zdjęcia z wakacji (z powodu braku czasu nie mam kiedy robić zdjęć, poza tym czekam na wyniki sesji zdjęciowej, którą miałam na początku listopada).

Bardzo miło spędzony dzień na Zlocie Gwiażdzistym. Ubrana byłam adekwatnie - stylizacja około XX-wieczne retro. Nie jestem specjalistką od XX wieku, starałam się celować w lata 50. w Polsce, ale oczywiście to tylko inspiracja, a nie cytat.

Powiem szczerze, że jednak zdecydowanie wolę spódnice do ziemi, czuję się w nich bardziej swojsko. Ale  jestem również zwolennikiem ubioru adekwatnego do sytuacji. A ponieważ nie spodziewałam się nawału samochodów XIX wiecznych, więc wybrałam taki quasi PRL ;)

I z góry przepraszam za obiekty w tle - nie dało się inaczej zrobić zdjęć, gdyż impreza odbywała się w takiej a nie innej lokalizacji.





bluzka - ciuchobranie
sweterek - new look
spódnica, rękawiczki, pasek - po babci
buty - salamander (vintage)
kolczyki - Lianti (allegro.pl)
torebka - sh
rajstopy - calzedonia

poniedziałek, 21 listopada 2011

o jakości

        Chyba powinnam częściej nosić ze sobą aparat fotograficzny i wciskać go do rąk znajomych, bo ucieka mi tyle pięknych zestawień! Wczoraj podobno wyglądałam jak księżniczka, a jeden z kolegów zapytał mnie, jak ma na nazwisko mój stylista, bo chciałby go polecić swojej żonie! Tak tak, to nie moje własne zadufanie, tylko autentyczna reakcja zwrotna. Oczywiście był to żart, ale przecież niezupełnie przypadkowy. To dość zabawne, bo w zasadzie nie przywiązuję jakieś ogromnej wagi do mojego wyglądu, lubię ładne rzeczy dobrej jakości i lubię być kobietą. Ot, cała filozofia, nie spędzam długich godzin przed lustrem... ale z drugiej strony przecież założyłam bloga. Dlaczego? Chyba właśnie z powodu tej zaskakująco pozytywnej reakcji zwrotnej. Bo skoro tak wiele osób mówi, że jest dobrze, to może mają rację?
        Jak wspomniałam, mam małego świra na punkcie szlachetnych materiałów. Będąc z second handzie, to moje dłonie pierwsze "ogladają" daną rzecz. Dotykam po kolei powieszone swetry i nagle przystaję: to wełna! to kaszmir! skóra, ach jaka skóra! tylko dlaczego różowa, ja nie noszę takiego różu! Właściwie nie powinnam prowadzić fotobloga tylko jakiegoś bloga dotykowego ;-) Nie chcę powiedzieć, że w mojej szafie nie znajdzie się nic z akrylu, ale na jakość zwracam o wiele większą uwagę niż na metki. Przykładowo odwiedziłam w tym roku w Niemczech sklep Max Mara Weekend albo sport - nie pamiętam dokładnej nazwy, ale pamiętam moje zdumienie relacją cena-jakość. Byle wdzianko kosztowało kilkaset euro, a w składzie 60-70% akrylu lub poliestru! Współczuję tym, którzy się na to nabierają.
        Oczywiście nie jestem anarchistką i szanuję dobre marki, choćby z racji tego, jak trudno stać się rozpoznawalnym w świecie przepełnionym rzeczami, a jeszcze trudniej jest zdobyć zaufanie i lojalność klientów. Jednak jeśli za marką nic nie stoi, zasługuje ona jedynie na przekłócie igłą - a piękny dotąd balon staje się tylko brzydkim skwyrkiem pomarszonej gumy. Jak wiele jest takich firm? I dlaczego wciąż jest na nie zapotrzebowanie?

niedziela, 20 listopada 2011

brąz z turkusem

        Dziś znów szalone pozy z windy, tym razem w moim wydaniu, a po drugiej stronie obiektywu Fallka - czyli odwrotnie niż ostatnio. Drugie zdjecie jest w naturalnym świetle. Póki co udajcie, że nie widzicie tych jakże urodziwych schodów... Pracujemy z Fallką pilnie nad poprawą jakości prezentacji, na razie jest śmiesznie, ale kiedyś będzie pięknie ;-)



jedwabna spódnica - DKNY (vintage)
szpilki - sh
rajstopy - bazarek na Olimpii
sweter, broszka - były w domu

piątek, 18 listopada 2011

psychodelia windowa

Typowe dla mnie dualistyczne połączenie czerni z innym kolorem, tym razem turkusem. Strój oczywiście w gorsetowo - długospódnicowym wydaniu (gorsetu nie widać, ale zapewniam, że jest ;))
Kilka słów o spódnicy - kolejny ciuch mojego projektu i autorstwa. Materiał - czarna bawełna, krój - duuuuży prostokąt wmarszczony w pasek. Na dole szerokie podłożenie. I pierwszy raz w moich spódnicach: ukryta wśród fałd materiału kieszeń (taka na komórkę i chusteczkę, bardzo użyteczna :))

 






bluzka - ciuchobranie
spódnica - fallka
wisiorek - allegro.pl
pasek - apaszka i jedwabna kokarda na szyi - z mojej przepastnej szafy
kolczyki - prezent od Violavii (trzecia siostra ;))

poniedziałek, 14 listopada 2011

zwinne rączki ;-)


       Dziś zaprezentuję nieco własnej inicjatywy w kwestii dodatków. Z ciekawostek, torebka z różowego naturalnego zamszu to zakup z serii 'allegrowe niespodzianki cenowe'. Niestety niespodzianką były także niewidoczne na aukcyjnych zdjeciach boczne detale torebki, czyli kokardy - których nie trawię i które są ostatnią rzeczą, w której mogłabym się zaprezentować gdziekolwiek. Szybko zlikwidowałam mankament, dodałam też pomarańczowo-złoty pasek, bo nie przepadam za torebkami, które trzeba trzymać w ręce.
       Słówko jeszcze o szalu - utkałam go sama na maszynie tkackiej jakiś rok temu. Bardzo go lubię, głównie z powodu jakości (skład surowcowy to wełna+ kaszmir+nieco akrylu; na punkcie naturalnych i szlachetnych materiałów mam zresztą małego fioła, ale o tym innym razem) i kolorów, które mi pasują niemal do wszystkiego. Na zdjęciu 'making of' jest niestety inny utkany przeze mnie szal, bo szczerze mówiąc mało które akty twórcze/wytwórcze dokumentuję. Tkanie to w ogóle świetna sprawa, szkoda, że tak strasznie czasochłonna...






wełniany żakiet - sh
spódnica, t-shirt - ciuchobranie
torebka - DIY / Allegro
szal - DOR design :-)

niedziela, 13 listopada 2011

ciuchobranie

       Albo inaczej rotacja ciuchów, reduce i reuse w jednym ;-) Pragnienie redukcji przyświeca każdej z nas targającej na ciuchobranie wielką torbę nienoszonych od dawna ciuchów. Kończy się różnie, nie zawsze optymistycznie dla osobistych szaf, w których wciąż z niewiadomych przyczyn brakuje miejsca. Triumfalne "hurra! udało się wynieść mniej niż przyniosłam" pada ledwie z co drugich ust. Z drugiej strony to wspaniałe odświeżać szafę bez żadnych konsekwencji dla portfela, a przy tym zdrowo się powygłupiać i pośmiać w towarzystwie fajnych osób. Ja z moich łowów jestem megazadowolona, trafiły mi się na przykład 2 jedwabne bluzeczki i zamszowa spódnica do kostek. Fallka z kolei zgarnęła masę retro bluzek. Mamy też wielkie czarne sztuczne futro, z którego prawdopodobnie wykroimy z Fallką mufkę i  kamizelę. Poniżej maluteńka próbka tego, co się działo dzisiejszego popołudnia :-)




sobota, 12 listopada 2011

klasycznie, jeszcze jesiennie

       Dziś "zima na ramiona moje spadła", pierwszy raz w tym sezonie bieląc trawy i wnikając mroźnym podmuchem za kołnierz płaszcza. Zdjęcia, które Wam pokażę, nie będą jednak zimowe, zrobiłam je kilka dni temu w momencie, gdy jeszcze możliwe było choć na chwilę zdjąć wierzchnie okrycie i nie zmarznąć. Prezentowany zestaw należy do cyklu wygodna klasyka ;-) Nic wstrząsającego, ale idealny na dzień pełen pracy!





Na sobie mam:
tunika koszulowa, sweter - ciuchobranie
leginsy - ZARA
lakierowane półbuty - Sioux (vintage)
trencz, skórzany pasek - sh
naszyjnik - reserved
kolczyki - bazarek na Olimpii :-)

wtorek, 8 listopada 2011

look odrobinę średniowieczny

       Będąc na kilka dni w domu zdecydowałam się na mały eksperyment: na jeden dzień porzucając wiktoriańskie stylizacje na rzecz inspiracji średniowiecznych. Kolorystyka również poszła w tym kierunku - barwy natury, wręcz jesienne. Pogańska poza - typ wiedźmi ;)




sukienka spodnia i wierzchnia - sh
wisiorek - prezent od koleżanki
kolczyki - podarek od Bajadorki
pasek - po babci ;)
buty - gortz 17 (allegro)

poniedziałek, 7 listopada 2011

wspomnienie lata

       Z powodu spadających temperatur postanowiłam zamieścić zdjęcia z wakacji. Zielona trawa, przyjemne światło i gorące temperatury. Strój równie niezobowiązujący - bo upalna pogoda nie sprzyja wielu warstwom odzieży.

       Krótko o spódnicy - mój projekt i wykonanie; materiał - gładka jasno błękitna bawełna. Inspirowana strojami z końca XIXw. Wykończona falbaną na dole i po lewej stronie, tył mocniej wmarszczony w pasek, dłuższy - przechodzący w tren. Niestety szybko się brudzi, ale i tak ją uwielbiam ;)

Zdjęcia by senner.




bluzka - sh
gorset - burleska (www.restyle.pl)
spódnica - fallka
kolczyki - F&F

piątek, 4 listopada 2011

niepoważna klasyka

       Jesień to po wiośnie moja ulubiona pora roku. Zazwyczaj wtedy chodzę ubrana na cebulkę, zakładając którąś z ulubionych żakieto-kurtek, a na górę powiewający na wietrze trencz :-) Dzisiejsze zdjęcia doskonale ilustrują mój styl z ostatnich lat: klasyczna elegancja, brązy, beże i zgniłe zielenie + coś niepoważnego. Ostatnio wprawdzie odchodzę od brązów na rzecz czerni, ale nie wszystkie brązy jeszcze zdążyłam z szafy powyrzucać. Wełniany żakiet jest pozostałością po fascynacji fioletem; kolor mi się znudził, ale żakiet niezmiennie uwielbiam za jego fason - prosty, bez kołnierza, bufek i jakochkolwiek ozdóbek. Niestety jego żywot się powoli kończy, szukam następcy, ale nie jest o niego łatwo...





żakiet, kardigan, trencz, apaszka - sh
spódnica- H&M
kozaki - Fiona McGuinness
torba - Antonello Serio

środa, 2 listopada 2011

jesienny spacer po Łodzi

       Kilka dni temu, Bajadorka odwiedziła mnie w Łodzi. w trakcie spaceru zrobiłyśmy kilka zdjęć, próbnie - bo wykluwała się w nas powoli idea bloga. Pomysł pojawił się w mojej głowie już jakiś czas temu, ale dopiero, gdy wpadłyśmy na to, żeby razem prowadzić stronę, postanowiłyśmy wystartować.

       Pogoda, choć była ładna i fotogieniczna, to niestety zimna, więc w ruch poszły okrycia wierzchnie. Szkoda, bo pod płaszczami ukryły się ciekawe ubrania ;)






Fallka:
spódnica - Burleska (http://www.restyle.pl/)
płaszcz - po babci ;)
pasek - second hand
torebka, bluzka - ciuchobranie (koleżeńska wymiana)
broszka - restyle.pl

Bajadorka:
buty: GAP designers edition
kurtka: reiss
skórzana spódnica: H&M
kapelusz, sweter: second hand
szal: prezent
rajstopy: calzedonia
torebka: po babci (z lekką modyfikacją)